poniedziałek, 30 maja 2011

Pudding brzoskwiniowy

Jeszcze do niedawna słowo "pudding" kojarzyło mi się tylko z "Anią z zielonego wzgórza" i historią o tym jak szczur wpadł właśnie do puddingu . Nie miałam pojęcia co to właściwie jest (pocieszam się, że nie tylko ja, hehe). Aż tu nagle na blogu weganie zobaczyłam przepis na ten oto deser. Zmodyfikowaną wersję zamieszczam poniżej.

Nie jest to zdrowe (w pojęciu diety makrobio), ale cóż, chandra na coś słodkiego i "letniego" spowodowała, że się skusiłam. A było warto!


pół szklanki mleka sojowego
szklanka syropu z brzoskwiń
brzoskwinie z puszki
banan
łyżka agaru


Blendujemy mleko, banana, brzoskwinie. Syrop z brzoskwiń zagotowujemy razem z agarem. Wlewamy do niego zblendowaną masę. Wrzucamy do lodówki na ok 2h.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz