Pokazywanie postów oznaczonych etykietą coś słodkiego coś szybkiego. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą coś słodkiego coś szybkiego. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 lipca 2011

Ciasto cytrynowe

To nieprawda, że tylko dziewczyny lubią bawić się w dom. Dzisiejszy podwieczorek jest na to niezbitym dowodem. 

Filiżanki, imbryczki i talerzyki w kropki lubią także chłopcy!





3,5 szklanki mąki pszennej
1 szkl. cukru brązowego
1 proszek do pieczenia
0,5 szkl oleju
0,5 szkl. mleka (ja dałam więcej i to waniliowego; zamiast mleka może być woda)
skórka i sok z cytryny (goście zostawili po sobie półtorej, więc tyle dałam, ale myślę że mogło by być więcej)
*posypałam ciasto na talerzu podprażonymi wiórkami kokosowymi)

Nie ma co kryć... ciasto było trochę niedopieczone (piekłam ok. 30 min.), ale i tak nikt nie narzekał.




Pozdro dla wszystkich wielbicieli podwieczorków.

piątek, 3 czerwca 2011

Kruche ciastka z truskawkami

Czy truskawek można mieć kiedykolwiek dość? Oczywiście, że nie. Piekarnik gorący po tarcie, więc wrzuciłam do niego coś na deser.


Przepis ciężki do opisania, gdyż działała zasada "na oko" i "ryzyk fizyk" (czyli moje dwie ulubione kuchenne zasady ;])



trochę mąki graham
cukier
olej
truskawki

Zrobienie tego zajęło mi jakieś 3 min. i do pieca.

Wyszły kruche ciastka.  Posypane cukrem pudrem idealnie pasowały do pysznej popołudniowej kawy.

Lody pomarańczowe

pomarańcza (sok i skórka)
mleko sojowe
banany


Mrozimy sok z mlekiem i całe banany. Skórkę wrzucamy na chwilę na patelnię z minimalną ilością oleju. Blendujemy wszystko razem (oczywiście kiedy jest już zmrożone) i posypujemy skórką pomarańczową.
 I gotowe!

poniedziałek, 30 maja 2011

Pudding brzoskwiniowy

Jeszcze do niedawna słowo "pudding" kojarzyło mi się tylko z "Anią z zielonego wzgórza" i historią o tym jak szczur wpadł właśnie do puddingu . Nie miałam pojęcia co to właściwie jest (pocieszam się, że nie tylko ja, hehe). Aż tu nagle na blogu weganie zobaczyłam przepis na ten oto deser. Zmodyfikowaną wersję zamieszczam poniżej.

Nie jest to zdrowe (w pojęciu diety makrobio), ale cóż, chandra na coś słodkiego i "letniego" spowodowała, że się skusiłam. A było warto!


pół szklanki mleka sojowego
szklanka syropu z brzoskwiń
brzoskwinie z puszki
banan
łyżka agaru


Blendujemy mleko, banana, brzoskwinie. Syrop z brzoskwiń zagotowujemy razem z agarem. Wlewamy do niego zblendowaną masę. Wrzucamy do lodówki na ok 2h.

niedziela, 29 maja 2011

Indyjski szpinak z ziemniakami

Pierwszy wolny weekend od miesiąca! Tak, to brzmi strasznie. I pytanie czy pożegnalny koncert apatii czy po prostu spanie do 11, gotowanie i leniuchowanie. Wybrałem to drugie. W niedzielne południe kuchnia była moja. Postanowiłem przywołać kilka zapomnianych smaków kuchni indyjskiej i skrzyżować ostrze kulinarnej wyobraźni z zasobami lodówki i spiżarki. 

Przede wszystkim zostało nam trochę cieciorki z pomidorami z piątkowej tarty, która domagała się zjedzenia, w równie atrakcyjnej formie. Postanowiłem więc otoczyć ją kołnierzem ryżu z sosem sojowym i curry.


Ryż brązowy 
Curry
Sos sojowy

Gotujemy ryż na wolnym ogniu, a gdy już jest miękki wyłączamy gaz, dodajemy sos sojowy i curry, i czekamy aż całość tej pysznej zalewy zostanie wchłonięta w przykrytym garnku.

W tym czasie już powstał pomysł na drugą część obiadu oraz sos.

Zacznijmy od sosu, tradycyjny sos indyjski, tym razem bez mleka sojowego czy ryżowego. 

Cebula
Papryka chilli [suszona, rozdrobniona na kawałeczki]
Olej
Kolendra
Garam masala
Pomidory

Najpierw na małym ogniu dusimy suchą, rozdrobnioną paprykę, posypujemy delikatnie kolendrą, dodajemy cebulkę w kostce i dusimy dalej, a gdy się już zeszkli dodajemy pomidory i dusimy dalej, na koniec dodajemy garam masalę.

I na koniec: Saag Aloo czyli indyjskie ziemniaki ze szpinakiem. 

Szpinak....mhh, myślę że z pół kilo było na pewno.
2-3 średnie ziemniaki
kolendra
czarnuszka
czosnek 
sól



Zaczynamy od przypraw na wolnym ogniu, połowa główki czosnku [drugą dodajemy już do duszącego się szpinaku i ziemniaków], kolendra i czarnuszka, chwilę podgrzewamy na oleju, tak aby nabrał aromatu, dodajemy szpinak i czekamy aż puści soki, wówczas dodajemy ziemniaki w kostce i dusimy aż zmiękną.

A jako że zawsze staramy się mieć coś świeżego do obiadu tym razem padło na marchewkę, której bardzo dużo było w lodówce, skrobiemy myjemy tak z 6-8 średnich i do sokowirówki. Aby utrzymać wszystko w kontekście indyjskim, sok z marchewki wzbogacony został o imbir, niestety tym razem suchy mielony, ale i tak sok był orzeźwiający i pyszny.

W międzyczasie jak indyjska uczta powstawała na trzech palnikach naszej kuchenki udało mi się przygotować jeszcze składniki na sorbet cytrynowy.



cytryna
mleko sojowe
banan

Mrozimy banan w całości. W drugim pojemniku mrozimy mleko sojowe zblendowane z całą cytryną i odrobiną cukru. Kiedy będą już dość porządnie zmrożone zaczynamy wszystkie składniki razem blendować. Blendujemy tak długo, aż uzyskamy konsystencję lodów. 
Zjedliśmy je z tartą ze skórka pomarańczową i polaliśmy domowym sokiem porzeczkowym.


Proporcja mleka z cytryną, a banana była mniej więcej 1:1. To ważne, bo kilka dni temu robiąc sorbet truskawkowy użyliśmy za dużo mleka i lody nie nabrały odpowiedniej konsystencji i smaku (były dość wodniste).

sobota, 28 maja 2011

Tarta ze skróką pomarańczy

Jeśli dzień zaczyna się miłym treningiem na siłowni, jeszcze milszym piknikiem podczas którego toczą się zacięte rozgrywki w chińczyka, to musi skończyć się tylko czymś równie przyjemnym- w tym przypadku ciastem.

Nie obudził się we mnie jeszcze zmysł cukierniczy, więc jeśli coś piekę to musi być to proste i szybkie.


Ciasto takie samo jak w przypadku quiche (zmieniłam tylko sól na cukier), czyli

2/3 szklanki mąki pszennej graham
1/3 mąki pszennej
1/4 łyżki cukru brązowego
1/4 szklanki oleju
1/4 lodowatej wody

Zagniatamy ciasto i wkładamy do wysmarowanej tłuszczem i bułką tartą blachy.

Nadzienie

skórka pomarańczowa
jabłka
banany
cynamon
cukier brązowy

Z powodu bycia na diecie makrobio bardzo rzadko jemy cytrusy, ale czasem oczywiście zdarzają się wyjątki.

Jabłka trzemy na tarce. Skórkę sparzamy i drobno kroimy. Wrzucamy skórkę do garnka z odrobiną oleju i cukrem. Podsmażamy chwilę. Dodajemy jabłka i cynamon i chwilę razem podduszamy. Nakładamy  masę z jabłek i skórki na ciasto . Na nią nakładamy przekrojone na pół banany. Posypujemy kruszonką i pieczemy ok. 30 min.

* kruszonka zrobiona jest z margaryny roślinnej, mąki graham i cukru brązowego; zagniatamy to razem i trzemy na tarce



Dzień nie dość, że miły obrodził również w niespodzianki. W naszym domu zamieszkał pan zębacz, który dzielnie walczy z krwiożerczymi molami. Polecamy zaprzyjaźnienie się z innymi członkami rodziny pana zębacza http://maszynownia.blogspot.com/search/label/molostrachy


A podczas jedzenia ciasta w towarzystwie  pana zębacza obejrzeliśmy (po raz setny) film, który zawsze przypomina nam o tym, dlaczego nie chodzimy do supermaketów

Oby więcej takich sobót!